17 sierpnia 2010

Wczoraj dotarło do mnie, jak krótkie są wakacje. Dwa miesiące to strasznie mało. Po tym kolejna głęboka refleksja: czy rok szkolny jest długi? No nie. Cały rok jest krótki. Całe życie jest krótkie. Cholera, trzeba się ogarnąć i nie marnować tak czasu ciągle. No, chyba, że chcę któregoś dnia obudzić się i skontestować: "Kurwa, zmarnowałaś życie, brawo".

Są takie ładne sentencje:

Ludzie nie wiedzą co z czasem zrobić. Czas nie ma z ludźmi tego problemu.
- Magda Samozwaniec

Młodość to piękna rzecz. Nie dlatego, że pozwala robić głupstwa, lecz dlatego, że daje czas, by je naprawić.
-Jean Bernard


Przemyśliwam również, jak wysoce nierozsądne jest kupowanie zeszytów w Muji, w momencie kiedy mam kilkanaście przedmiotów (ceny od 13,50 zl). Ale chociaż kilka muszę kupić, uwielbiam je ♥

I dlaczego nigdzie nie ma małych piórników. Noo ja wiem, oczywiście, że są w Nici, ale szczerze mówiąc, to już chyba nie ten przedział wiekowy. Mam ten sam problem co roku. Jak w Muji są, to beżowe, a ja preferuję czarne. Ja Converse są, to kurde też wszystkie, tylko nie czarne. Świat się zmówił przeciwko mnie ;<

Aaaach, jak ja kocham moje problemy. Są po prostu cudowne. Parę dni temu czytałam poważny artykuł o obozach zagłady i nie mogę absolutnie przestać o nim myśleć. Aż ciężko wyobrazić sobie cierpienie tych ludzi, a wyobraźnię mam absolutnie sprawną. I nie dość, że wszyscy wiemy, że fajnie to tam nie było, to ja w dodatku przeczytałam o jeszcze gorszych rzeczach, o których w szkole się nie mówi. Smutek (i bezradność).

peace ♥

The Beatles Yesterday




Well, I didn't think about it that holidays are very short. But, are years long? I don't think so. And what is conclusion? I really must start to control my life. Because it is not posible that one day I'll wake up and I'll think "Fuck, I've waste my life".

There's some sentences:

People doesn't know what they can do with a time. A time doesn't have that problem with them.

Youth is a beautiful thing. Not because it let do mistakes, but because it gives a time, to repair it.


I like it.

I also have any horrible problems like I can not buy pencil-case. I want black and small and there's no black and small pencil-case.
Also I don't know if I can buy many copy-books in Muji, where there are some prices like 13,50 zl for one copy-book ^^ And I have several subjects. But I really like it ♥

Ooooh, how great problems I have. One day I read any article about concentration camps and it was terrible. There were some thing that I didn't know before. I even can't imagine how much that people were in pain.

I love my problems.

xoxo ♥


ps. if there are some terrible mistakes you can tell me about it. I did not use english one and a half of year. thanks ^^ ♥



 

02 sierpnia 2010

no i proszę - co taki niewinny wyjazd do babci robi z człowiekiem.

ale już jestem, wróciłam do Warszawy i na razie nigdzie się nie ruszam.

warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa, warszawa ♥

tak, tak, popieprzyło mnie lekko. to od tego pobytu w małym mieście. każdą Warszawę pisałam ręcznie, odręcznie i w ogóle, bez kopiowania ♥

kocham Warszawę i kocham tę osobę, którą kocham. a czy z wzajemnością? w tej kwestii co do Warszawy nie jestem pewna ^^

szczęęęęęęście. totalnie. lato, trwaj, szczęściostanie, trwaj ♥

zresztą, przeciwko szkole też nic nie mam, bo to gwarantuje spotykanie się 5 dni w tygodniu. zniknijcie, obozy i inne wyjazdy, przez które nie widzę jej już miesiąc !


zapisałam już cały sierpień w kalendarzu wydarzeniami kulturalnymi, po czym przyszedł mój młodszy brat i zamazał wszystko mazakami ♥
ale i tak wiem, gdzie chcę iść i z kim ;)

czytam Dar Humboldta, Saula Bellowa i jest to rzecz cudowna. literatura ambitna, lecz lekkostrawna. piękna rzecz. pozwala podreperować ego, nie to, co taki na przykład Gombrowicz, podczas którego czytania czuję się jak niedojrzała idiotka, bo jest dla mnie za ambitny.

a jeśli chodzi o to, bez czego moje pokolenie nie może podomież żyć, czyli o muzykę, to zaczyna mnie już trochę męczyć. totalny bałagan.
słucham sobie oczywiście tej ambitnej, słucham tego, co polecają w Machinie (♥), słucham Lily Allen, zaczęłam ostatnio intensywniej ogarniać polską piosenkę typu Anna Jantar czy Czesław Niemen, podoba mi się parę piosenek Kate Perry i Keshy, ściągam na mp3 największe przeboje wszechczasów, najlepiej miłosne i te jakże dobrze znane nam z radio piosenki Myslovitz i T.Love, przypomniało mi się, że lubię Black Eyed Peas, staram się sukcesywnie kasować piosenki z mp3, bo ponad 500 to moim zdaniem o 300 za dużo ... ale mi nie wychodzi, bo wszystkie chcę mieć !
uuuuf, i'm goin' crazy.


życzę wszystkim, żeby mogli tak zachłysnąć się uczuciem jak ja i trwać zachłyśnięci i móc powiedzieć 'your love is my drug' i 'fuck, I miss you' i czekać na spotkanie, będąc pewnymi jego perspektywy.

maatko, co za bełkot. jak komuś chciało się czytać i obiad nadal ma w żołądku, to congratulations ;>


so, I'm happy 'cause I'am in Warsaw. I'm happy 'cause I'm in love. there's (almost) everythin' great. I'm glad it's holidays and I'm glad it's september soon, 'cause thene I'll meet my girlfriend every day, without problems !

I reed Bellow's Humboldt's gift and I like it, because it is ambitious but it's not very dificult ;)

also I can say something about music: I don't know what I am like, what I want to have in my mp3 and why I am listening so much type of music. I do not like it !

I wish you all be so happy like me ! ^^

peace and xoxo !



black eyed peas
smells like funk